Czasami sobie rojęnże może to my dwojenże nic już poza naminA my nie znamy granicnLecz muszę roić szybkonKto wie, czy wnet to wszystkonPrędzej, czy później, zaraznNie runie prosto na nasnnBo nocą wielka łyżkanBliznami z bliska błyskanNie wstanę bo się bojęnBoję się o nas dwojennCzasami sobie rojęnże może to my dwojenże nic już poza naminA my nie znamy granicnIm dłużej o tym myślęnTym bardziej nienawistnienłyżeczka mnie nachodzinBynajmniej, nie by słodzićnnBo nocą wielka łyżkanBliznami z bliska błyskanNie wstanę bo się bojęnBoję się o nas dwoje