u ruczaju
w kurwim gaju
leżę se
rusałki widzę
pląsające
rzygać mi się chce
na widnokręgu
u snopów rzędu
szaman zagrzewa do znoju
czterech młodzieńców
młyńce wywija
obrazem u wodopoju
ksenofag
skwarem
pieczarą
wymalowane
przyjdźcie już
i wy co nosicie się
z diabelska
przyjdźcie nocą
przyjdźcie dniem
ja przecież muszę jeść
ksenofag
zmiarkujcie mili
wychodzić nie nauczonym